Grupa ośmiu gimnazjalistów z klasy pierwszej wyruszyła w dniu 13 października br. na wycieczkę integracyjną do Ustronia. Dlaczego integracyjną? Dlatego, że czworo z nich do tej pory uczęszczało na lekcje religii w Łaziskach Górnych, zaś pozostałych czworo do Mikołowa. Wszyscy się oczywiście znali, ale uznaliśmy, że taki wyjazd to dobry pomysł na zacieśnienie naszych relacji.
Wyjechaliśmy wcześnie rano. Tato Darii zawiózł nas swoim dużym samochodem do Tychów na dworzec PKP i rozpoczęła się nasza przygoda. Wiedzieliśmy, że jedziemy do Ustronia. Jednak dopiero na miejscu zdecydowaliśmy, że wchodzimy na Czantorię (pod uwagę braliśmy jeszcze Równicę). Jak się okazało wszyscy już na Równicy byli więc zdecydowaliśmy, że podchodzimy na tę wyższą górę.
Wysiłek był duży, bo góra jest stroma i nie raz ktoś się poślizgnął. Trzeba było robić przerwy na odpoczynek, na drugie śniadanie. Po drodze mieliśmy frajdę zbierania grzybów. Tomek pobił wszystkich i chyba samego siebie. Jeszcze nigdy nie znalazł tak dużego grzyba, co widać na zdjęciu. Był to borowik ceglasty.
Kiedy wyszliśmy na górę mieliśmy wspólny czas na czytanie biblijnych haseł tego dnia, obszernego fragmentu Pisma Świętego z Ew. Mateusza (ze względu na konkurs biblijny) oraz modlitwę zakończoną modlitwą Pańską.
Czas wolny wypełniły odwiedziny na stanowiskach z pamiątkami i garmażeryjnych oraz jazda na torze saneczkowym.
Drogę powrotną w dół przebyliśmy koleją. Nie mieliśmy już sił, aby zejść z tak stromej góry. Na dole w oczekiwaniu na pociąg poszliśmy jeszcze na mały spacer. Odwiedziliśmy pasące się na łące konie. Minuty i godziny szybko upływały, aż przyszedł czas odjazdu z urokliwego miejsca jakim niewątpliwie jest miasto Ustroń.
Jeszcze tutaj nie raz wrócimy. Ks. prob. Kornelowi Undasowi dziękujemy za mile spędzony czas i zorganizowanie wycieczki.
Zadowoleni uczestnicy